GLKS Karpaty Klimkówka - strona nieoficjalna

W dniu wczorajszym nasza drużyna rozegrała ostatni sparing przed zbliżającą się rundą rewanżową A-klasy.
Do Klimkówki przyjechała Lubatówka, a więc na chwilę obecną vicelider B-klasy.
Początkowe minuty to obustronne badanie terenu.
Pierwsi groźną akcję przeprowadzili goście i od razu objęli prowadzenie.
Po dośrodkowaniu z lewej strony boiska, w polu karnym najwyżej wyskoczył
zawodnik LKS-u i strzałem głową umieścił piłkę w siatce.
W 21' piłka po strzale Staronia nieznacznie minęła słupek a kilka minut później
Lenik spróbował strzału zza 16-stki, piłka zmierzała w okienko,
ale w ładnym stylu nad poprzeczkę przeniósł ją bramkarz.
W 26' Wiernasz szybko wznowił grę ze stałego fragmentu
i ze swojego pola karnego zagrał długie podanie do Gryzowskiego.
Ten zostawiając obrońców za sobą popędził w kierunku bramki,
minął wychodzącego z bramki goalkeepera i ze spokojem ulokował futbolówkę w bramce.
W 32' po dośrodkowaniu z rzutu rożnego sędzia dopatrzył się pchnięcia zawodnika gości
przez naszego obrońcę i podyktował rzut karny.
Do piłki podszedł gracz Lubatówki i pewnym strzałem pokonał naszego bramkarza.
Tuż po wznowieniu gry piłkę na 20m otrzymał Gryzowski,
w ładny sposób ograł obrońcę i strzałem lewą nogą zza pola karnego doprowadził do remisu.
Dwie minuty później padła kolejna bramka.
Po dośrodkowaniu w pole karne nasz obrońca źle obliczył lot piłki,
której nawet nie dotknął i z najbliższej odległości do bramki wpakował ją napastnik gości.
W 41' przyjezdni mogli, a w zasadzie powinni zdobyć kolejną bramkę,
ale tak się nie stało, bo Hanus w świetnym stylu obronił strzał napastnika z 5m.

W 50' przyjezdni podwyższyli prowadzenie. Po strzale z rzutu wolnego z dalszej odległości
piłkę zmierzającą w światło bramki przed siebie odbił Hanus,
a z kilku metrów do bramki kopnął ją napastnik LKS-u.
W 56' dobrej okazji nie wykorzystał Staroń. Przebiegł z piłką 30m
i w sytuacji sam na sam z bramkarzem posłał ją metr obok słupka.
W 59' padła kolejna bramka dla Lubatówki.
Po dośrodkowaniu w pole karne, zawodnik gości strzałem głową próbował zdobyć gola,
ale futbolówka trafiła w słupek, na jego szczęście spadła
wprost pod nogę jego kolegi, który z kilku merów dopełnił formalności.
W naszej drużynie trener dokonał sporo zmian a na boisku oglądaliśmy ośmiu juniorów.
Od tego momentu coraz częściej przy piłce byli goście
i to oni mogli pokusić się jeszcze o bramkę, ale wynik nie uległ już zmianie.

PODSUMOWANIE:
W naszej drużynie zabrakło: Rajchla P., Rajchla M., Pulnara, Wójcika,
Wojtonia, Zycha oraz testowanego zawodnika.
Słabe spotkanie w wykonaniu Karpat obejrzeli kibice zgromadzeni na stadionie w Klimkówce.
Mało akcji pod bramką przeciwnika i proste błędy w obronie, tak w skrócie można opisać ten mecz.
Goście też nie grali super piłki, ale potrafili z odrobiną szczęścia
wykorzystać nasze błędy i zasłużenie wygrali to spotkanie.
 

• Komentarzy [0]
• czytano: [578]
• DO