- autor: goalkeeper93, 2014-05-04 17:35
-
Orion Pielnia 2:3 Karpaty Klimkówka
Bramki:
- Wójcik
- Gryzowski x 2
Skład:
Grzegorz Nycz - Maciej Penar, Piotr Penar, Konrad Cypcar, Mirek Lenik - Marcin Kielar, Łukasz Zych, Marcin Rygiel (70' Jakub Różowicz), Marek Tomoń - Bartek Wójcik (40' Adrian Staroń), Maciej Gryzowski.
Więcej w rozwinięciu...
Karpaty wygrały na wyjeździe z Orionem Pielnia 3-2 wynik jak najbardziej zasłużony chociaż na własne życzenie w pewnym momencie zagrożony. Początek meczu szybko otwieramy wynik strzelcem bramki Gryzowski, chwilę później podwyższmy na 2-0 strzelcem bramki Wójcik jest 15 minuta a sytuacje się mnożą i tylko dzięki naszej nie skuteczności Pielnia dowozi wynik 2-0 do przerwy. Kluczowa jest jednak sytuacja z około 30 minuty grający znakomite zawody Bartek Wójcik wygrywa pojedynek główkowy i wychodzi sam na sam z bramkarzem zostaje powalony na ziemie i odwieziony do szpitala sędzia pokazuje zawodnikowi gospodarzy tylko żółtą kartkę w naszej ocenie krzywdzi drużynę Klimkówki sugeruje się tym, że w pobliżu Bartka był jeszcze obrońca gospodarzy jednak w naszej ocenie nie miał szans dogonić snajpera Klimkówki i należała się czerwona kartka. Cała trójka sędziowska prowadziła zawody bardzo poprawnie starając się to robić obiektywnie i dobrze jednak z tą sytuacją nie możemy się zgodzić. W tej połowie doskonałe sytuacje zmarnowali Gryzowski, Staroń, Tomoń.
W drugiej połowie Pielnia pokazała się z dobrej strony konsekwentnie dążąc do wyrównania i udowadniając, że te już 10 pkt zdobytych w rundzie wiosennej nie jest przypadkiem grali bardzo blisko zawodników Klimkówki nie pozwalając nawet na przyjęcie piłki, grali agresywnie w ich atakach nie było może polotu, ale za to ich stałe fragmenty gry bardzo groźne i to właśnie z nich strzelili 2 bramki po ogromnym zamieszaniu w polu karnym. Klimkówka mecz mogła zakończyć dużo wcześniej na początku drugiej połowy przy stanie 2-0 Marek Tomoń wychodzi sam na sam z bramkarzem ma dużo miejsca i czasu, ale niestety nie trafia w światło bramki ta sytuacja mogła zabić mecz. Na szczęście pod koniec meczu po kontrze Maciek Gryzowski zdobywa zwycięską bramkę.
Bartek Wójcik ma złamany obojczyk życzymy mu szybkiego powrotu do zdrowia, bo osiągną bardzo wysoką formę jednak jego absencja może trwać kilka tygodni.